Recenzja książki: Sponsor tom II

Każda z nas (a na pewno większość!) chce od czasu do czasu oderwać się od szarej rzeczywistości. I wtedy z pomocą przychodzą romanse...Takie historie wciągają nas niesamowicie szybko i ani się obejrzymy, a już książka się skończyła! Zapraszam Was na recenzję książki "Sponsor" tom II K.N. Haner (wydawnictwo Editiored )

Mdły romans czy wciągająca historia?


W moje łapki wpadła niedawno książka "Sponsor". Tytuł dość jednoznaczny, ale czy na pewno? Co prawda nie czytałam I tomu, ale szybko wciągnęłam się w historię Kaliny i Nathana. 


Kalina po wypadku przechodzi rehabilitację, poza tym opiekuje się młodszą siostrą i...ma złamane serce. Jest zakochana w Nathanie, ale nie wie czy może mu ponownie zaufać. Mężczyzna musi zmierzyć się z problemami, które odbijają się na ich miłości. Razem muszą walczyć o miłość, która ich połączyła. 

Jest to romans, który pokazuje, jak wielka jest siła miłości. Nie przychodzi ona jednak z łatwością, a bohaterowie muszą przejść przez wiele trudnych chwil. Jak myślicie- był happy end? Czekałam na niego od pierwszego rozdziału! Jestem typem osoby, która uwielbia happy endy...Ale Wam nie powiem! Jedyne co mogę powiedzieć to to, że zakończenie było niesamowicie emocjonujące!

Mimo iż nie czytałam I tomu "Sponsora", to od razu "połapałam się" kto jest kim. Bardzo lubię takie historie, w których nie ma tylko mdłego opowiadania o dwojgu kochających się ludzi. Tutaj- wręcz przeciwnie! Autorka trzymała mnie cały czas w niepewności co do losu tych dwojga. Na zmianę mogłam płakać i się śmiać. Przeżywałam wszystko razem z bohaterami. 


Autorka świetnie przekazuje nam emocje bohaterów. Książkę pochłonęłam praktycznie za jednym razem, bo nie mogłam się od niej oderwać. Nie dziwię się, że ta seria jest bestsellerem. 

Jeśli chcecie przeżyć coś, co naprawdę Was poruszy, to sięgnijcie po tę książkę. Obiecuję, że nie będziecie żałować!

Znacie tę serię? Lubicie romanse? 


Jeśli chcecie przeczytać coś polskiej autorki, to sprawdźcie moją recenzję romansu "Nigdy nie mówię nigdy" → Recenzja książki: Nigdy nie mówię nigdy


Komentarze

  1. Widziałam na blogach i na instagramie tę książki..Może w końcu powinnam sięgnąć po nie i zobaczyć sama co to za literatura :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tu jesteś! Jeśli prowadzisz swojego bloga- podaj link w komentarzu, chętnie do Ciebie zajrzę! :)

Popularne posty

DO GÓRY