Kosmetyczne podróże- Bułgaria pachnąca różą

Kto lubi w pielęgnacji używać olejku różanego? Ja uwielbiam! Świetnie sprawdza się przy skórze wrażliwej i naczynkowej. Ma działanie kojące, przeciwzapalne oraz zmniejsza zaczerwienienia.


Wiedzieliście, że "stolicą" i największym producentem na świecie olejku różanego jest Bułgaria? 


Jeżeli obserwujecie moje konto na Instagramie klik, to wiecie, że ostatnio powiało mnie do Bułgarii. Co stamtąd przywiozłam jako pamiątki? Nie byłabym sobą, gdybym nie obkupiła się w te obłędnie pachnące kosmetyki! Ale o tym będzie osobny post!


Gdzie się nie ruszymy, tam półki uginają się pod ciężarem kosmetyków z dodatkiem olejku różanego lub wody różanej. Do wyboru są kremy, balsamy, żele, mydełka, szampony...wszystko, czego potrzebujecie do pielęgnacji! 
W Bułgarii oraz Turcji znajdują się największe uprawy róży damasceńskiej, która jest wykorzystywana w przemyśle kosmetycznym i perfumeryjnym. W Bułgarii bardzo popularny jest także syrop różany. 

Ciekawostka: Wiecie, że aby wyprodukować 1kg olejku różanego potrzebnych jest ok. 3 ton kwiatów róży?! 

Najwięcej upraw znajduje się w Dolinie Kazanłyckiej. W Kazanłyku od 1903 roku odbywa się Festiwal Róż. Jest to lokalne święto ludowe, podobne do naszych, polskich dożynek. W trakcie festiwalu wybiera się i koronuje Królową Róż. Dodatkowo można wziąć udział w rytualnym, porannym różobraniu. Bardzo chciałabym się tam kiedyś wybrać...


Już tęsknię za tą ilością kosmetyków na każdym kroku! Chcę tam wrócić. 

Niedługo pojawi się post na temat kosmetyków, które przywiozłam ze sobą ze słonecznej i pachnącej różami Bułgarii. A trochę ich jest...Jesteście ciekawi?

Buziaki 💗



Komentarze

Popularne posty

DO GÓRY