Wiosna na paznokciach lakierami NEESS

Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty! 💚
Też czujecie wiosnę? Jeśli jeszcze nie, to gwarantuję, że po przeczytaniu tego posta też będziecie nucić pod nosem piosenkę Marka Grechuty.

Przychodzę do Was z tymi uroczymi, pastelowymi paznokciami, które od razu poprawiają humor i wpędzają w radosny nastrój. Prawda? 


Z racji tego, że ostatnio termometr wreszcie pokazuje coraz wyższe temperatury, a codziennie wita nas na zewnątrz radosne słońce, postanowiłam zmalować coś, co idealnie wpasuje się w ten okres. Co prawda wczoraj i dziś zrobiło się trochę pochmurnie, ale wiosna pozostaje na paznokciach!

Użyłam w tej stylizacji lakierów Neess, w pastelowych, delikatnych odcieniach. 

Neess to polska marka, w której ofercie znajdziemy nie tylko produkty do paznokci (przede wszystkim manicure hybrydowego), ale też produkty do makijażu i akcesoria. Lakiery mają polskie, ciekawe nazwy, co jest ich ogromnym plusem! Przez to się wyróżniają. Dodatkowo na górze buteleczki mamy wskazany kolor lakieru, co znacznie ułatwia poszukiwania, jeśli mamy ich większą ilość. Z tą marką lakierów mam już spore doświadczenie, więc mogę powiedzieć, że są naprawdę warte uwagi. Utrzymują się na paznokciach minimum 2 tygodnie, co jest dla mnie wystarczające, gdyż i tak hybrydy ściągam częściej. Wynika to przede wszystkim z tego, że moje paznokcie rosną z zawrotną szybkością, więc powstaje nieestetyczny odrost... A że jestem perfekcjonistką w makijażu i manicure, to bardzo mnie to drażni. Lakiery na stronie internetowej Neess znajdziemy w cenie 29.99 zł (8ml !!! ), ale często można je dorwać gdzieś na promocji, nawet za 19.90 zł 😍


W stylizacji użyłam kolejno  (rozpoczynając od małego palca):

  • chcesz beż
  • żółty akustycznie (z kolekcji Cleo) 
  • koktajlowa kotka (z kolekcji Cleo)
  • pole lawendy 
Najpierw pomalowałam paznokcie wskazanymi kolorami. Nałożyłam po dwie warstwy każdego z nich. Lakiery Neess naprawdę nie potrzebują większej ilości warstw, nawet przy bardzo jasnych kolorach. 


Tak wyglądają dwie warstwy lakierów. Prawda, że całkiem niezłe krycie? Dwa środkowe paznokcie przemyłam cleanerem i zmatowiłam bloczkiem polerskim. Pozostałe pokryłam Topem.

Na zmatowionych paznokciach najpierw namalowałam cienkim pędzelkiem listki, używając do tego lakieru szmaragdowe solo pomieszanego z kolorem żółty akustycznie. Nie jest to czynność precyzyjna, wręcz przeciwnie! Więc nie martwcie się, że wymaga to od was niezwykłych umiejętności artystycznych. Na tak powstałe listki nałożyłam lakiery, praktycznie w ten sam sposób- czyli robiąc pędzelkiem małe, nieregularne plamki, zaczynając od ciemniejszego koloru, a kończąc na najjaśniejszym:
  • sceniczny obsceniczny (z kolekcji Cleo)
  • neonowa pana kota (z kolekcji Cleo)
  • kwiat lotosu 
Kolorem sceniczny obsceniczny następnie narysowałam niezdarne, małe kwiatki. Środki kwiatków zrobiłam używając sondy i koloru sexy saksofon. Całość pokryłam topem i zmatowiłam bloczkiem. Tadaaa!


Zdobienie bardzo łatwe, a niezwykle efektowne i urocze :) Chciałam zrobić zdjęcia "krok po kroku", ale niestety nie wyszły tak, jak chciałam... Następnym razem, gdy będę robić paznokciowy post postaram się takowe zrobić. 

Dajcie znać, czy chcecie więcej postów z paznokciami i posty "krok po kroku" ze zdjęciami! 
Pozdrawiam i dużo wiosennego słoneczka Wam i sobie życzę (słyszałam, że znowu czekają nas mrozy i śnieg!).



Komentarze

  1. Chyba czas wypróbować lakiery z tej firmy 👌

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog *-* zakochałam się po prostu 😙😎

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, mam nadzieję, że będziesz zaglądać tu często ^^

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję, że tu jesteś! Jeśli prowadzisz swojego bloga- podaj link w komentarzu, chętnie do Ciebie zajrzę! :)

Popularne posty

DO GÓRY